Wspólnota Małych Ojczyzn Wspólnota Małych Ojczyzn
85
BLOG

Deficyt młodości

Wspólnota Małych Ojczyzn Wspólnota Małych Ojczyzn Polityka Obserwuj notkę 3

„Młodości! dodaj mi skrzydeł!”- pisał Adam Mickiewicz w hymnie na cześć młodości. Czy dziś potrzeba takiej mickiewiczowskiej Ody? Czy dziś potrzebujemy wezwania wieszcza Adama - „Razem młodzi przyjaciele”? I tutaj rysuje się pytanie, wcale nie banalne, gdzie się podziała młodość? Gdzie są owi młodzi przyjaciele? A pytam w kontekście szeroko rozumianych działań społecznych, bo na gruncie swobody i rozrywki młodzi są zauważalni. Ale czy są tam, gdzie pielęgnuje się tradycję, poznaje historię swoich pokoleń, miast, kraju. Są tylko nieliczni działający w harcerstwie, wolontariacie, bądź w stowarzyszeniach. Dlaczego więc tak się dzieje? Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Szukając odpowiedzi, chciałbym wskazać na kilka objawów tej niepokojącej sytuacji.

Brak aktywności

Młodzi ludzie są dziś bez skrzydeł. Nie unoszą się ponad swoje obowiązki, czy wykonywane zawody. W młodych ludziach wręcz zabito aktywność, która zmierzałaby ku drugiemu człowiekowi. Środki masowego przekazu nawołują, aby uwielbiać samego siebie. Wmawia się młodym ludziom, że trzeba dbać tylko o własne interesy. Cała ta antykultura przegania młodych Polaków z pola działalności, w której ich obecność byłaby cenna. Młodość w swojej całej okazałości cechuje się niesamowitym dynamizmem, o który w wieku dojrzałym bardzo trudno. Już słyszę cały szereg ludzi, którzy mówią, że młodzi nie dojrzeli do działalności społecznej, czy politycznej.  W tym miejscu chciałbym ich oczy skierować z jednej strony na Powstanie Warszawskie, czy cmentarz Orląt Lwowskich, a z drugiej na debaty polityczne z ich udziałem.  Polska niejednokrotnie na młodości się ostała. Od gadania po próżnicy polityków, Polsce jeszcze nic dobrego nie przybyło.

Kto ty jesteś?

Młodzi ludzie przeżywają dziś kryzys tożsamości. Kryzys tożsamości, który uderza w ich polskość. Brak silnego poczucia polskości prowadzi do wyobcowania w Narodzie, w którym żyją. Dziś, gdy należymy do Unii Europejskiej, gdy mówimy w kilku językach, gdy nie trzeba walczyć o swoje granice, bardzo trudno jest zrozumieć młodemu człowiekowi na czym ta polskość mogłaby polegać. Każdy chce być kosmopolitą, chce być nowoczesny, nie przywiązany do jednego miejsca.  Fałszywa pogoń za lepszym życiem sprawia, że młodzi myślę o opuszczeniu swoich wsi, miasteczek, środowisk, w których się wychowali. Ze strony starszych pokoleń, a także sterników nawy państwowej nie widać żadnej pomocy. Do tego zawsze znajdzie się jakiś idiota, który powie, że polskość to nienormalność. Nie ma się więc co dziwić, że młodzi często więzi z Polską nie posiadają, gdyż mało kto próbuje ich w tej Polsce rozkochać. Raczej próbuje się im mówić, że jesteśmy pijackim, leniwym i głupim narodem. Tymczasem Zachód kusi dobrymi posadami, lepszym statutem społecznym i wszelkimi atrakcjami. Gdzie w tym wszystkim biedna Polska… Gdzie w tym wszystkich chęć pracowania dla Polski, chęć tworzenia Polski…

Nasze Westerplatte
 
Cały czas mam w pamięci posłyszane w młodości, a wypowiedziane przez Jana Pawła II słowa z 1987r. skierowane do młodych Polaków. Papież wtedy mówił: „Każdy z was znajduje też w życiu swoje Westerplatte. Jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować. Wreszcie – jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić, tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić – dla siebie i dla innych.”

Dziś również każdy ma to swoje Westerplatte. Dla jednych to jest praca, dla innych kariera naukowa. Jednak jakie może obecnie być Nasze Wspólne Westerplatte. Tym Westerplatte niech będzie polskość. Wspólne dlatego, ponieważ łączy wszystkich Polaków. Młodzi powinni o tę polskość zabiegać, starsi tę polskość przekazywać. Niech wskrzeszają w młodych ludziach patriotyzm. Tutaj nie można zdezerterować. Musimy tej polskości bronić dla siebie, jak i dla innych. Dla przyszłych pokoleń. Musimy bronić naszego języka, tradycji, kultury, wartości chrześcijańskich. Musimy.  

Wspólnota Małych Ojczyzn

W tym momencie rodzi się pytanie, gdzie to nasze wspólne Westerplatte mogło by się realizować. W jakiej przestrzeni mogłoby się dotleniać. Myślę, że tutaj z pomocą może przyjść Wspólnota Małych Ojczyzn. Przestrzeń z dala od politycznych awantur, ideologicznych sztandarów i całej tej degrengolady. Przestrzeń, w której każdy będzie mógł mówić i działać na rzecz swojej Małej Ojczyzny, co w konsekwencji powinno umacniać Ojczyznę małych ojczyzn - Polskę. Miejsce, w którym można być dumnym ze swej polskości i miejsce, gdzie młodzi ludzie mogą się wiele nauczyć i wiele wnieść. Miejsce, w którym każdy głos się liczy i w którym wspólnie można obywatelsko wzrastać. Dlatego warto zachęcać wszystkich młodych ludzi, aby podjęli próbę realizacji swojego Westerplatte i zainteresowali się ideą Małych Ojczyzn, gdyż jacy młodzi ludzie teraz, taka Polska za lat trzydzieści.

Mariusz Kałużny, lat 23, Radny Rady Miejskiej Chełmży

Szukamy ludzi sobie podobnych

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka